aaa4
Dołączył: 21 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:13, 13 Cze 2018 Temat postu: dsa |
|
|
Potem wrocila myslami do ojca. Znow slyszala jego glos, kiedy mowil te straszne rzeczy i widziala wyraz jego twarzy. Z trudem przelknela sline. Byla obolala, napiete miesnie zesztywnialy.
John Hawthorne odwrocil ku niej glowe.
-Wlaczyc jakas muzyke? Moze to poprawiloby ci nastroj... Mnie muzyka czasami naprawde pomaga. Lubie Mozarta. Mam tu opere Figaro... Znasz ja?
-Niezbyt dobrze.
-To jedna z moich ulubionych. Wielkie szczescie i wielki bol, zlaczone w jedno... - Zawahal sie. - Absurdalny watek, tajemnicza zamiana postaci, zlamane serce, ktorego mozna uniknac dzieki pocalunkowi w ciemnosci... Daje mi to nadzieje, ktora oczywiscie rozwiewa sie, gdy opera dobiega konca...
Siegnal do odtwarzacza CD i nacisnal odpowiedni guzik. Wnetrze samochodu wypelnila muzyka. Wraz z Mozartem jechali na polnoc, a melodia pochlaniala dystans. Kiedy zaczal sie drugi akt, Hawthorne skrecil w Gibson Square i zaparkowal.
Chwile siedzial w milczeniu, sluchajac muzyki. Potem wylaczyl odtwarzacz, wyciagnal reke i ujal jej dlon.
|
|